Stoimy na przystanku, czekamy na autobus. Cztery osoby. Autobus podjechał, otwiera drzwi, podchodzimy, a w tym momencie dwójka rowerzystów (facet i babeczka) wjeżdża między nas a autobus. Jedna z wsiadających podniosła rękę, chciała coś powiedzieć, ale nie zdążyła.
Bezczelność i chamstwo rowerzystów. Nieznajomość przepisów. Dlatego będę wykładał moje ceterum censeo, że rowerzystów należy bezwzględnie tępić! Niech znikną z chodników, a najlepiej niech znikną z miast. I nie obchodzi mnie, że są niby ekologiczni. Są przede wszystkim niebezpieczni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz