sobota, 1 marca 2014

Być chrześcijaninem bez pokuty?

Ktoś pokazał mi tzw. Litanię Narodu Polskiego. Wezwania do polskich świętych, w bardzo dziwnej kolejności ustawionych (Stanisław przed Wojciechem, Jozafat przed Cyrylem i Metodym, męczennicy wymieszani z wyznawcami), po nich prośby i wezwania do Boga. Np. takie: od długiej, ciężkiej pokuty wybaw nas, Panie. Zupełnie tego nie rozumiem. W prawdziwej litanii do świętych jest prośba wręcz przeciwna: o doprowadzenie do pokuty! Ut ad veram paenitentiam nos perducere digneris, te rogamus, audi, nos: abyś nas zechciał doprowadzić do prawdziwej pokuty – Ciebie prosimy, usłysz nas! Kiedy papież udziela błogosławieństwa Urbi et orbi prosi Boga, aby nam udzielił czasu na pokutę, która przecież jest częścią chrześcijańskiego życia, bo wszyscy jesteśmy grzeszni. Pokuta nie jest klęską, ale naszym darem dla Boga, wynikającym ze skruchy serca.

Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że ta prośba w Litanii Narodu Polskiego ma oznaczać błaganie o zachowanie od grzechów, za które musielibyśmy pokutować. Ale, znowu, liturgiczna litania do Wszystkich Świętych ma specjalną prośbę: ab omni peccato, libera nos, Domine – od każdego grzechu wybaw nas, Panie. To dwie osobne prośby, obie wynikające ze świadomości grzesznej i ułomnej natury ludzkiej. Modlimy się o wybawienie od grzechów, które mogą się zdarzyć, ale wciąż mamy za sobą grzechy, za które należy pokutować.

A wezwanie głos krwi żołnierzy naszych usłysz, o Panie? Czy można je postawić obok błagania do świętych, obok wstawiennictwa świętych? Patriotyzm i wiara nie zawsze idą ze sobą w parze, czego przykładem chociażby Józef Piłsudski. Nie wierzę, że każdy żołnierz, który walczył za państwo polskie, był wierzący, naprawdę wierzący, a nie tylko żyjący według katolickiej tradycji. Możemy mówić o ich zasługach wobec ojczyzny czy narodu, ale to nie zawsze są również zasługi wobec Boga i Kościoła. Nie jest tym samym śmierć męczennika, który nie chciał wyprzeć się Chrystusa i dlatego wolał umrzeć, co śmierć żołnierza, który walczył w obronie swojego kraju i narodu. Stawianie ich obok siebie jest niezbyt stosowne.

2 komentarze:

  1. interesujące jest to, co Pan napisał. I mądre. Wiemy jednak, że Jan Paweł II niejednokrotnie tę litanię odmawiał. Ciekawe, czy gdzieś się do jej tekstu odniósł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego nie wiem. Może np. nie odmawiał niektórych wezwań?

    OdpowiedzUsuń