W Niedzielę Palmową uzupełniają się dwa proroctwa. Zachariasz mówił o Mesjaszu-Królu, przybywającym wśród radości na Syjon na osiołku (Za 9:9), i tak się stało, kiedy Mesjasz Jezus wjechał do Jerozolimy. Izajasz zaś zapowiedział, że Mesjasz-Sługa będzie policzony między nieprawych (Iz 53:12, cf. Łk 22:37, gdzie Jezus odnosi te słowa do siebie i mówi, że muszą się wypełnić), i tak się stało, gdy został skazany na śmierć i ukrzyżowany między zbrodniarzami. Dwa oblicza jednego Mesjasza, który spełnia w sobie wszystkie proroctwa, wydawałoby się, zupełnie przeciwstawne. Bóg jest Panem paradoksów.
Państwo przyszło na mszę z palmą. Palma została poświęcona, państwo dotrwało do czytania Pasji i opuściło kościół.
Pochylcie głowy na błogosławieństwo, powiedział kapłan na zakończenie mszy. Spojrzałem: prawie nikt nie pochylił.
Po drodze do domu trzeba było jakoś minąć biegaczy z maratonu. Nie każdy ma ochotę i możliwość stać pół godziny i czekać, aż przebiegną. W kilka osób zaryzykowaliśmy przejście między biegnącymi. Jeden z nich próbował mnie uderzyć w głowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz