Z każdego słowa będziemy kiedyś rozliczeni. Tym bardziej ze słów, które czytają rzesze ludzi, ludzi nieraz słabej i chwiejnej wiary. Dlatego nam pozostaje chyba tylko (o ile to możliwe i warte zachodu) "wykazać błąd, pouczyć" i pomodlić się za daną osobę/osoby. Pan nasz mówi: Kochajcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za nich. O ile kwestią sporną jest wskazanie, kto jest naszym nieprzyjacielem, to kwestią oczywistą jest, iż formą miłosierdzia chrześcijańskiego (którego czynienie jest naszym niejako obowiązkiem) jest modlić się za tych, którzy w jakikolwiek sposób czynią nas i nasze starania takimi, jakie nie są. Tak bym to ja skomentował.Choć z drugiej strony - czy warto to komentować? Pozdrawiam :)
Z każdego słowa będziemy kiedyś rozliczeni. Tym bardziej ze słów, które czytają rzesze ludzi, ludzi nieraz słabej i chwiejnej wiary. Dlatego nam pozostaje chyba tylko (o ile to możliwe i warte zachodu) "wykazać błąd, pouczyć" i pomodlić się za daną osobę/osoby.
OdpowiedzUsuńPan nasz mówi: Kochajcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za nich. O ile kwestią sporną jest wskazanie, kto jest naszym nieprzyjacielem, to kwestią oczywistą jest, iż formą miłosierdzia chrześcijańskiego (którego czynienie jest naszym niejako obowiązkiem) jest modlić się za tych, którzy w jakikolwiek sposób czynią nas i nasze starania takimi, jakie nie są.
Tak bym to ja skomentował.Choć z drugiej strony - czy warto to komentować? Pozdrawiam :)
Nie wiem, czy to prawda, ktoś kiedyś mi mówił, że Jan Turnau ma magisterium z teologii na Akademii Teologii Katolickiej.
OdpowiedzUsuńA modlić się trzeba, chociaż czasami nie wiadomo, o co się modlić, więc trzeba sprawę zostawić Duchowi Świętemu.