Dla tych, których kandydaci nie przeszli (czasami mimo gorącej za nich modlitwy), którzy się rozczarowali wyborem papieża, bo nie poszedł po ich myśli, dla tych, którym papież z różnych względów nie odpowiada, a spodziewali się inaczej:
Jest wśród was ktoś, kogo syn poprosi o chleb: czy da mu kamień? Albo poprosi o rybę: czy da mu węża? Jeśli więc wy, chociaż jesteście źli, umiecie dawać waszym dzieciom dobre dary, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebiosach, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą! (Mt 7:9-11)
Ojciec niebieski da nam chleb, chociaż nie zawsze jest to taki rodzaj chleba, o jakim myśleliśmy. Możemy dostać np. chleb żytni, chociaż marzyliśmy o pszennym. Ale zawsze chleb dostaniemy, słowom Ewangelii zaprzeczyć nie można.
Kiedy zabrakło wina na weselu w Kanie, święta Dziewica powiedziała tylko: Wina nie mają. Nie mówiła: Daj im wino takiego a takiego gatunku. Jej modlitwa była prosta: Wina nie mają. A Ty wiesz najlepiej, jakie im dać. A psalmista śpiewa: Pan spełnia pragnienia tych, którzy się Go boją, którzy odczuwają bojaźń Bożą (Ps 145 [144]:19).
Bóg daje, od nas zależy, czy umiemy przyjąć to, co daje, nawet jeśli nie wygląda to dokładnie jak to, o co prosiliśmy. (I nie jest to łatwe, mogę dodać z własnego doświadczenia.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz