Dni między Wniebowstąpieniem a Zesłaniem Ducha Świętego to jedne z najpiękniejszych dni liturgicznych. Zwłaszcza w brewiarzu. W modlitwie czytań i jutrzni dwa wspaniałe hymny o Wniebowstąpieniu, czysta poezja. W nieszporach czytania i antyfony o Duchu Świętym i responsorium Spiritus Paraclitus, alleluia, alleluia. Nawet koszmar upałów (czy to normalne, że lipy szykują się do kwitnienia?) nie jest w stanie zniszczyć łagodnego, pogodnego, spokojnego piękna tych dni. Jezus wstąpił do nieba, obiecał Ducha, wiemy, że obietnicy dotrzyma, nie trzeba się martwić. Duch nas poprowadzi, jeśliśmy tylko synami Bożymi (Rz 8:14). Pokój Pański niech zawsze będzie z nami.
Ducha obiecałeś, Obrońcę w potrzebie,
aby u nas mieszkał, gdy Ty jesteś w niebie.
Alleluja.
PS Św. Błażej to patron od gardła. Może ktoś wie, czy od oskrzeli także?
Nie wiem, jak lipy, ale przydomowe wiśnie od ocieplenia się w tydzień zakwitły, a po kolejnym tygodniu przekwitły.
OdpowiedzUsuńTo i tak długo kwitły, koło mnie ledwie kilka dni były w kwieciu.
OdpowiedzUsuń