Prawdziwe Słońce, zniż się ku nam,
wieczystym światłem nam zabłyśnij,
Świętego Ducha także blaskiem
umysły nasze racz napełnić. (św. Ambroży)
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
A tak zupełnie przy okazji: dziś jest rocznica śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego. Po śmierci Bieruta modlił się za niego codziennie; mówił, że to nie był zły człowiek, tylko dokonał w życiu złych wyborów. Bardzo poruszające.
Piękne. Szkoda, że dziś zostałby przez samozwańczych "prawdziwych patriotów" nazwany (o zgrozo!) relatywistą, bądź zdrajcą ojczyzny. I szkoda, że i my, historycy, dajemy się często wciągnąć w takie czarno-białe opisywanie świata. Tym bardziej dziękuję za przypomnienie tej postawy kardynała.
OdpowiedzUsuńWdzięczność właściwie należy się ks. Andrzejowi Gałce, od św. Marcina z Warszawy, który kilka razy o tym mówił, a wiedział od samego Prymasa. Pokazywał mu w brewiarzu dwie kartki, na jednej były nazwiska księży, którzy odchodzili od kapłaństwa, na drugiej nazwisko Bieruta, i Wyszyński tłumaczył, że codziennie się za nich wszystkich modli.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to trzeba sięgnąć dalej, do Ewangelii. Judasz też dokonał złych wyborów. Jezus mówi, że lepiej, aby się ten człowiek nie narodził, ale to raczej wyrażenie bólu i współczucia: Judasz ma do wypełnienia misję, i będzie z tego powodu bardzo cierpiał. U Mateusza Jezus mówi do Judasza w Ogrójcu: Przyjacielu (dokładniej: kompanie), po to przyszedłeś. Tłumacz może dać znak zapytania, i wtedy Jezus mówi z wyrzutem i bólem "po co przyszedłeś, czemu przyszedłeś?". Ale nie musi to być pytanie (rękopisy, te najstarsze, nie znają znaków interpunkcyjnych), tłumacz może oddać to jako zdanie twierdzące, potwierdzające smutną misję Judasza: "przyjacielu, [właśnie/przecież] po to przyszedłeś" - wiem, co musisz zrobić, wiem, jaka jest twoja rola, jakiego dokonałeś wyboru. Tylko Judasz wtedy jeszcze nie wiedział, że to nie jest ostateczny wybór, że jeszcze jeden mu pozostał, już po skazaniu Jezusa i wydaniu "krwi niewinnej". Czy Judasz jest potępiony? U Dantego tak, w jednej z dawnych modlitw mszalnych - w pewnym sensie tak (można różnie interpretować). U Brandstaettera Jezus na krzyżu modli się za Judasza, za Kajfasza, za Annasza...
OdpowiedzUsuń