Gdyby w liturgii Kościoła rzymskiego wciąż używano, jako prawdziwie sakralnego, języka greckiego, msza w dzień Pięćdziesiątnicy zaczynałaby się tak: πνεῦμα κυρίου πεπλήρωκεν τὴν οἰκουμένην, καὶ τὸ συνέχον τὰ πάντα γνῶσιν ἔχει φωνῆς. Ἁλληλουϊά (Mdr 1:7; Księga Mądrości napisana została po grecku).
Duch Pański, o którym mówi ten tekst, po grecku jest rodzaju nijakiego. Po łacinie – męskiego. Po hebrajsku zaś –
rodzaju żeńskiego. Wielki Nieuchwytny, nawet gramatycznie. Słychać Jego głos, ale
skąd przychodzi i dokąd zmierza, nie nam dane wiedzieć. Wspomaga
nas i broni, ale nie zależy od nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz