Nie mam pod ręką polskich ksiąg liturgicznych, nie wiem zatem, co tłumacz zrobił z początkiem dzisiejszej kolekty: Deus, qui splendorem gloriae tuae per sacrae Virginis partum mundo dignatus es revelare. Można to przełożyć dosłownie: Boże, Ty raczyłeś objawić światu blask Twojej chwały przez poród świętej Dziewicy. Wiadomo właściwie, o co chodzi: dziewicze narodzenie Jezusa z Maryi ma być objawieniem chwały Bożej. Ale w tej modlitwie ukryty jest cytat z Pisma, z tekstu, który (nota bene) czytany będzie w sam dzień Bożego Narodzenia. Chodzi o List do Hebrajczyków, w którym Chrystus nazwany jest (od)blaskiem chwały Boga (Hbr 1:3), w Wulgacie: splendor gloriae. (Kwestia tłumaczenia blask-odblask dotyczy greckiego oryginału, nie będę się tym tutaj zajmował.) Modlitwa dzisiejsza zatem mówi o objawieniu światu, przez macierzyństwo świętej Dziewicy, Chrystusa, który jest blaskiem chwały Boga. Wcielenie jest pokazaniem światu, że istnieje Druga Osoba Boska, Chrystus Pan, Syn Boga i Syn Dziewicy Maryi. Narodzenie Jezusa jest wyraźnym momentem tego objawienia.
W nieszporach Kościół wzywa Chrystusa, nazywając Go, za prorokiem Izajaszem, Korzeniem Jessego. Ten obraz także pojawi się w liturgii Narodzenia Pańskiego, w modlitwie czytań bożonarodzeniowej nocy, kiedy czyta się fragment właśnie z Izajasza, w którym zapowiada prorok ów tajemniczy Korzeń Jessego, który będzie znakiem dla narodów (Iz 11:10).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz