wtorek, 16 grudnia 2025

niedziela, 14 grudnia 2025

Tłumaczenie i poczucie humoru proboszcza

Dzisiejsza kolekta, na 3. niedzielę Adwentu, jest bardzo źle przetłumaczona. Powinna być taka: Boże, Ty widzisz, że lud Twój wiernie oczekuje świąt Narodzenia Pańskiego, daj nam dojść do tak wielkiej radości zbawienia i obchodzić ją zawsze uroczyście i z żywą radością.

Proboszcz dziś w kazaniu wspomniał, że jakaś kobieta mu powiedziała, iż za swoją wesołość i wzywanie ludzi do uśmiechu i radości powinien ludzi przeprosić. A on ma po prostu specyficzne poczucie humoru, jak dodał. No ale jak się jest na takim urzędzie, to trzeba nosić ciężary tych, co się nie śmieją, że sparafrazuję fragment z Listu do Rzymian, chyba z nieszporów piątku 1. tygodnia w okresie zwykłym. A nie szukać tylko tego, co dla siebie wygodne. 

Dodał też, że św. Paweł w Liście do Filipian przymusza nas do radości. Jeśli to rzeczywiście by tak było, to ja dziękuję.

sobota, 13 grudnia 2025

Dzień kiedyś najkrótszy w roku

Czy cieszycie się dniem świętej Łucji? Ja bardzo się cieszę, mimo że w ostatnich dniach życie mi dowaliło (matkę pogotowie zabrało do szpitala, potem ze szpitala przywiozło z zaleceniami leczenia się u lekarza rodzinnego).

środa, 10 grudnia 2025

Alicja: bot czy algorytm?

Komentarze u mnie są moderowane, więc tego nikt nie zobaczył. Otóż pod tekstem o Wniebowzięciu Maryi Najświętszej pokazał się komentarz takiej mniej więcej treści: Obecnie najlepszą wróżką w Polsce jest Alicja (tu był link). W ciągu 60 minut od zadania pytania udziela wyczerpującej odpowiedzi, wykonuje też oczyszczenia energetyczne. Skąd się taki komentarz wziął? Czy to jakiś osławiony bot albo algorytm? Nie znam się na tym zupełnie, nie wiem, jak działa ani czym się różni. Czy może jednak żywa osoba to napisała? 

Z pieśni adwentowej

On ci wszystka nadzieja zbawienia naszego. 

wtorek, 9 grudnia 2025

Czyja droga

W Ewangelii św. Mateusza znajdujemy cytat z proroka Izajasza: Przygotujcie drogę Pana (Mt 3:3). Nie 'Panu', tylko 'Pana', Pańską. Drogi Bożej nie trzeba tworzyć, trzeba ją tylko przygotować do chodzenia. Mamy chodzić nie własną drogą, ale drogą Pana. Tak modlił się już natchniony psalmista: Panie, wyrównaj przede mną drogę Twoją (Ps 5:9).

niedziela, 7 grudnia 2025

Wesele i kwitnący pokój

Dzisiejsza kolekta, tak sobie przetłumaczona na polski, nawiązuje do dwóch przypowieści Jezusa. Najpierw do przypowieści o dziesięciu pannach, które czekały na Oblubieńca (Mt 25:1-13). Kolekta mówi o śpieszących na spotkanie Syna Bożego, właśnie tak, jak one panny na spotkanie Oblubieńca. Kolekta wspomina też niebiańską mądrość, która ma nas kształtować: nawiązanie do pięciu panien mądrych (pozostałe pięć, przypominam, nazywa Ewangelista idiotkami). Druga przypowieść, do której nawiązuje dzisiejsza modlitwa, to przypowieść o uczcie weselnej (Mt 22:1-10). Mowa tam o zaproszonych, których od uczty weselnej, a taką jest uczta Baranka, o jakiej słyszymy w każdej mszy, odciągają ziemskie sprawy: praca na polu, kupiectwo... Kolekta prosi, aby śpieszących na spotkanie z Jezusem te ziemskie sprawy nie powstrzymywały. Mamy stać się Jego współuczestnikami, consortes, w tej uczcie, na którą wszyscy jesteśmy wezwani.

Refren dzisiejszego psalmu: Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie, to moje najwcześniejsze wspomnienie liturgiczne. Miałem sześć albo siedem lat, siedziałem w kościele jeszcze z rodzicami, a nie z dziećmi, i pamiętam śpiew tego refrenu. Wbił mi się w pamięć. Nie wiem, dlaczego, pewnie go wtedy jeszcze zupełnie nie rozumiałem. Może tak się zaczęła moja miłość do liturgii?

piątek, 5 grudnia 2025

Monika

Dziś z kolei śniła mi się śp. Monika Takeuchi, która na studiach uczyła mnie angielskiego. Litowała się nad moją beznadziejną znajomością tego języka, byłem najgorszym studentem w grupie, ale lubiłem jej zajęcia bardziej niż wszystkie inne, nawet niż gramatykę grecką. Za jej dobroć dla mnie niech Bóg będzie jej łaskawy i obdarzy ją życiem wiecznym. R.I.P.

czwartek, 4 grudnia 2025

Eleonora

Sny bywają bardzo różne. Dziś mi się śniło, że miałem zorganizować schadzkę profesora Axera z jakąś Eleonorą. Profesora nie widziałem od kilkudziesięciu lat, a jedyna Eleonora, jaką znam, to z Jane Austen.

środa, 3 grudnia 2025

Jeden ząb

Huan miał ruszający się ząb, bliżej trzonowych, i trzeba go było wyrwać na żywca. Udało się, dostał antybiotyk, w środku nocy doszedł do wniosku, że chce wyjść na spacer wysikać się. Wszystko powinno być już dobrze, dzięki św. Apolonii. Dziękuję za każdą modlitwę. 

poniedziałek, 1 grudnia 2025

Święta Apolonia i inni

Huan znowu choruje, proszę, módlcie się za niego razem ze świętą Apolonią, patronką od zębów, i ze świętym Karadokiem, patronem psów.

niedziela, 30 listopada 2025

Abyśmy królestwo posiedli niebieskie

O to prosi kolekta 1 niedzieli Adwentu. O to w gruncie rzeczy chodzi, abyśmy ostatecznie w tym królestwie wylądowali. Abyśmy mieli udział w królowaniu Boga. Przecież tak mówi Jezus w Apokalipsie: Zwycięzca zasiądzie ze Mną na tronie (Ap 3:21).

Ale też świadomi jesteśmy naszych grzechów, stąd też i w mszy, i w nieszporach prosimy: Okaż nam, Panie, miłosierdzie swoje. To jest ten pokutny charakter Adwentu, o którym się teraz nie mówi. Owszem, jest radość, ale jest też żal za grzechy. Abyśmy mogli stanąć przed Synem Człowieczym, kiedy przyjdzie, i w tajemnicy Betlejem, i w tajemnicy Drugiego Przyjścia.

I jeszcze przypomnienie: słowo 'Adwent' nie znaczy oczekiwanie, tylko przyjście, z łacińskiego adventus, i odpowiada dokładnie greckiemu parousia.

czwartek, 27 listopada 2025

Daniel w jaskini lwów

Przy tym fragmencie Biblii przypomina mi się Mord w katedrze T.S. Eliota, a dokładniej fragment:

Wejdź, Danielu, do jaskini lwa,
Zstąp, Danielu, uczta trwa.

No, i tyle chciałem powiedzieć. Zachęcam do lektury Eliota. Mam go gdzieś w oryginale, ale nie chce mi się szukać. A Mord w katedrze wolę od Ziemi jałowej.

poniedziałek, 24 listopada 2025

Naprawdę mam dosyć

Mam dosyć księży byle jak odprawiających mszę. Tu nie ma wymówki w postaci wieku, stanu zdrowia, dziesiątków lat w kapłaństwie etc.! Tu trzeba codziennej pokory wobec Misterium, wysiłku, aby je godnie sprawować. A jeśli tak nie potraficie, to nie odprawiajcie mszy w ogóle. W różnych bywałem kościołach, w niektórych księża rzeczywiście przeżywali liturgię, ale w wielu jest to po prostu odbębnienie, jak najmniejszym kosztem, obowiązku. Nie chcę takich księży. Staram się samo przeżycie takiej mszy, a przeżywam gwałtownie, ofiarować razem z Jezusem, ale ile można...

sobota, 22 listopada 2025

Stary rok, nowy rok, i głupi księża

Jeszcze tydzień starego roku, w przyszłą sobotę rozpoczniemy rok nowy, z nadzieją, że będzie lepszy, że będziemy bardziej wierni łasce i woli Bożej, że przeżyjemy go po-bożnie.

Rok kościelny, rok liturgiczny bowiem nie kończy się w uroczystość Chrystusa Króla wszechświata, jak mówią niedouczeni księża. Jest jeszcze cały tydzień starego roku. Cały tydzień myślenia o Sądzie Ostatecznym.

środa, 19 listopada 2025

Wspomnienia zapomniane

Zastanawiam się, dlaczego wspomnienie, niegdyś obowiązkowe, bł. Salomei zniknęło z liturgii, a wspomnienie też tylko błogosławionej Karoliny Kózkówny (właściwie od 'Kózka' powinno być Kózczanka, jak od Chmury Chmurzanka) jest obowiązkowe. I wypiera nawet czcigodną rocznicę poświęcenia rzymskich bazylik świętych Piotra i Pawła, Apostołów. Kolejne dziwactwo polskiej liturgii.

niedziela, 16 listopada 2025

sobota, 15 listopada 2025

Kalendarz adwentowy

Są już w sprzedaży takie kalendarze, często z Adwentem niewiele mające wspólnego. Co widać chociażby po tym, że mają po 24 okienka. A przecież Adwent nie zawsze trwa 24 dni, raz mniej, raz więcej. I zawsze wydawało mi się, że chodzi o liczenie, ile dni zostało do 25 grudnia, a nie o zwykłe odliczanie dni kalendarzowych. Najlepiej zatem kalendarz zrobić sobie samemu. W formie np. taśmy, z której będziemy odcinać po jednym dniu, aż dojdziemy do święta.

środa, 12 listopada 2025

Czyż nie mam się brzydzić tymi, którzy przeciw Tobie powstali?

To werset 21 z psalmu 139*), który był dzisiaj w nieszporach. Psalm, nie werset, bo tego wersetu, jak i kilku innych, w brewiarzu nie ma. Pisałem o tym kilkanaście lat temu, kiedy zaczynałem blogować, o tym, że w liturgii posoborowej powycinano z Psałterza wersy tzw. złorzeczące, jako niezbyt odpowiadające współczesnej mentalności czy wrażliwości, już nie pamiętam, jak to ujęto. Ale czy rzeczywiście ten werset trudno przyjąć człowiekowi współczesnemu? Wystarczy przenieść go na inny poziom, bo kim są ci, którzy powstali przeciw Bogu, jak nie szatani? Im, można rzec, złorzeczymy w naszym odmawianiu psalmów, przeciwko ich niesprawiedliwości przyzywamy Boga.

A osobiście uważam, że można też modlić się tymi słowami przeciw i ludzkim wrogom, bo: (i) są to słowa Pisma; (ii) modlił się tymi słowami sam Jezus i Jego Apostołowie; (iii) modlił się nimi Kościół święty przez dwa tysiąclecia. Lepiej chyba powierzyć Bogu nieprzyjaciela słowami Pisma, niż knuć przeciw niemu.

________________

*) Przekład Romana Brandstaettera

Chaos i piekło

Chciałbym jeszcze wrócić na chwilę do hymnu porannego z wczoraj, z dnia św. Marcina. W polskim przekładzie czytamy tam: O ty, co władzę masz nad piekłem. W łacińskim oryginale jest inaczej: Qui ter chaos evisceras, ty, który trzykroć rozerwałeś (a tak najdokładniej, to: wybebeszyłeś) chaos. Chodzi o trzy wskrzeszenia umarłych, opisane w Żywocie świętego Marcina, pióra Sulpicjusza Sewera. Czy chaos to piekło? Chaos kojarzy się większości ludzi, a to za sprawą rzymskiego poety Owidiusza, z nieładem, bezładem, nieporządkiem, jakąś mieszaniną nieuporządkowaną, w której masa rzeczy się znajduje i kotłuje. Tymczasem chaos (khaos) to greckie słowo, pokrewne z czasownikiem khaino, czyli zionąć, stać otworem, ziewać. W mitologii greckiej Chaos to taka właśnie pierwotna otchłań (jakże to podobne do mitologii germańskiej), z której wynurzają się kolejno inne byty, jak Ziemia, Tartar, Eros... Myślę, że dla anonimowego autora hymnu o św. Marcinie chaos był właśnie ziejącą otchłanią świata umarłych, z której święty biskup wyciągnął trzech zmarłych, przywracając ich życiu. Evisceras, dokładnie: rozerwałeś wnętrzności chaosu, wybebeszyłeś go, jak pisałem wcześniej. Tu już zupełnie niepoprawnie mi się kojarzy scena z Czarnoksiężnika z Archipelagu, kiedy Ged wszedł do krainy umarłych, aby wyprowadzić stamtąd umierające dziecko. Co mu się zresztą nie udało. Św. Marcin był w stanie to zrobić, bo jego mocą był Pierworodny wśród umarłych, nasz Pan, Jezus Chrystus, który śmierć pokonał, i otchłań. Ale ta wizja przy mnie pozostaje, Marcina idącego z krzyżem w głąb chaosu, aby rozerwać jego wnętrzności i przywrócić życiu umarłego.

Gdyż Bóg jest Bogiem żywych, nie umarłych, alleluja.

wtorek, 11 listopada 2025

Może chociaż tyle

W ankiecie, dotyczącej prowadzonych przeze mnie zajęć, jeden z nowicjuszy napisał: Panie Marcinie, z niecierpliwością czekam na każde Pana zajęcia. Może chociaż nauczycielem czy wykładowcą jestem dobrym. Bo w gruncie rzeczy to jest to, co najbardziej lubię robić. Tylko nie bardzo jest gdzie.

Na imieniny dostałem książkę o mitologii... chińskiej. Uznałem bowiem, że jej nie znam, więc warto się zapoznać z jej z bogactwem. Mam nadzieję, że mnie nie zniesmaczy.

Cieszę się, że mam za patrona św. Marcina z miasta Tours. Jak mi kiedyś powiedziała prof. Świderkówna, składając życzenia, to taki sympatyczny święty. Sympatyczny i potężny, i z pięknymi tekstami liturgicznymi.

Wysoce, wysoce niewłaściwe

Wysoce niewłaściwe jest śpiewanie przy ołtarzu Pańskim: Dał nam przykład Bonaparte. Jeśli już ktoś dał nam przykład dzisiaj, to jest to święty Marcin, biskup, i wszyscy inni święci, którzy w życiu doczesnym podobali się Bogu, a nie Napoleon, który z Bogiem i Kościołem był na bakier. Taki śpiew to jak policzek wymierzony wszystkim świętym Pańskim.

poniedziałek, 10 listopada 2025

Papieskie imieniny

Bo dziś dzień św. Leona papieża, pierwszego tego imienia, wielkiego papieża, chociaż nie wliczono go do grona czterech wielkich Doktorów Zachodu (nie rozumiem, dlaczego). Niech obecnego papieża Bóg wspiera, aby odbudował to, co nieszczęsnej pamięci poprzednik zburzył i rozkopał.

Módlmy się za naszego papieża, Leona. Niech Pan go zachowa i obdarzy życiem, i uczyni szczęśliwym na ziemi, i nie wyda w moc nieprzyjaciół jego.

Niech Serce Twoje Ojca Świętego od nieprzyjaciół zasadzki broni, niech się do Pana modli za niego, od złej przygody niechaj go chroni.

Święci Apostołowie Piotr i Paweł, w których mocy i władzy ufność pokładamy, niech orędują za nami do Pana.

środa, 5 listopada 2025

Wyjaśnienia

Wczoraj Watykan opublikował oficjalne pismo, zatwierdzone przez Ojca Świętego, w którym, mam nadzieję ostatecznie, stwierdzono, że tytuł Współodkupicielki, jaki niektórzy niedouczeni w teologii i nieznający Pisma, chcieliby przyznać Maryi, Matce Bożej, jest nieodpowiedni. Jeden jest tylko Odkupiciel świata, nasz Pan, Jezus Chrystus.

niedziela, 2 listopada 2025

Ad te omnis caro veniet

Dzisiaj tylko liturgia mszalna jest za zmarłych, nie brewiarz. W drugiej mszy na Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych mamy antyfony na wejście i na Komunię wzięte nie z Pisma świętego. Rzadko taka sytuacja się zdarza w rzymskiej liturgii, chyba naprawdę na palcach jednej ręki można je policzyć. Dzisiaj mamy fragmenty z apokryficznej, czyli niekanonicznej, nieuznanej przez Kościół za natchnioną (!), 4 Księgi Ezdrasza. Jest to utwór żydowski, powstały najprawdopodobniej na przełomie 1. i 2. wieku po Chrystusie, i jest to rodzaj apokalipsy, czyli księgi prorockiej, odsłaniającej (po grecku: apokalupto) dzieje świata. Jest w niej mowa o zmarłych i o zmartwychwstaniu. Kościół zachodni zna tę księgę w łacińskim przekładzie, tradycyjnie dodawanym jako apendyks do wydań Wulgaty, czyli łacińskiego przekładu Biblii.

Te więc, tak dobrze znane nam słowa: Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci, pochodzą właśnie z owej apokryficznej Księgi Ezdrasza. Święta Matka Kościół nie lęka się tych słów, z tradycji żydowskiej, włączyć do swojej modlitwy.

Jeśli zaś przy antyfonie na wejście śpiewa się psalm, jest to psalm 65[64], z którego trzeci werset przytoczyłem jako tytuł tego wpisu: Do Ciebie wszelkie ciało przyjdzie, mówi Psalmista do Boga. Biblia Paulistów tłumaczy: Do Ciebie przyjdzie każdy śmiertelnik. Ciało ma tu znaczenie biblijne, to wszystko, co Bóg stworzył materialnie w świecie, człowiek i całe stworzenie kiedyś, w końcu, wreszcie i nareszcie przychodzi do Boga. Nie da się Go ominąć.

sobota, 1 listopada 2025

Nasze dążenie do Ciebie

W modlitwie nad darami błagamy Boga, abyśmy doświadczyli pomocy Wszystkich Świętych w naszym do Niego dążeniu. Ile radości daje ten dzień, nawet w depresji, poprzez świadomość wstawiennictwa świętych! Ile cennych myśli w liturgii. Bóg stwarza radość, czytamy w modlitwie przedpołudniowej. Jesteśmy dziećmi Boga, ale czym będziemy w wieczności, jeszcze nie wiemy, czytamy we mszy. Jak to będzie wyglądać?

Ale w hymnach powraca smutniejsza nuta, bo modlimy się w nich nieustannie o przebaczenie grzechów, poprzez orędownictwo świętych. O tym nie można zapomnieć.

Radujmy się wszyscy w Panu, obchodząc dzień świąteczny ku czci Wszystkich Świętych; z których uroczystości radują się aniołowie i wychwalają Syna Bożego. I ja bym jeszcze dodał: alleluja.

piątek, 31 października 2025

Ostatni różaniec

Dziś nareszcie ostatni różaniec, w czasie spaceru z Huanem. Od jutra będzie można wrócić do litanii.

Pusto wszędzie

Powinienem napisać coś o Wszystkich Świętych, ale nie mam pomysłu. Może wszystko, co miałem do powiedzenia na ten temat, napisałem w poprzednich latach...

Obchodzę średniowiecznie wigilię Wszystkich Świętych, liturgicznie w jutrzni, z własną modlitwą wigilijną. Trochę przeczę sam sobie, bo przecież wigilia to nocne nabożeństwo, nocne czuwanie, a nie cały dzień przed świętem. Ale podkreślam w ten sposób wagę tej uroczystości.

poniedziałek, 27 października 2025

Wiedźmin

Zastanawiam się, czy mógłbym polubić Wiedźmina. Czytałem go w 1995, w szpitalu, sąsiad z łóżka obok mi pożyczył. Nie pamiętam z fabuły właściwie nic, a naturalizm powieści nie podobał mi się. Ciekawym, jak zareagowałbym teraz.

A w swoim czasie chodziłem z siatką z Wiedźminem, jaką dostałem na Polconie warszawskim. Ludzie mogli myśleć, że jestem fanem. Gdyby tak była siatka ze Śródziemiem albo Ziemiomorzem...

Bez świec

Śmierdziel zaczął odprawiać mszę przy zgaszonych, czy raczej niezapalonych, świecach. To pokazuje stosunek do liturgii jego i chyba w ogóle prezbiterium parafialnego. Brak jakiegokolwiek szacunku dla liturgii. Brak zrozumienia. Przecież wystarczyłoby zapalić świece na ołtarzu, już nie wspinać się do tabernakulum, skoro ma się kłopoty z chodzeniem, jak zakrystian. Odrobina męczeństwa dla liturgii nie zaszkodziłaby. Z drugiej strony, ktoś z młodych księży mógłby zadbać o przygotowanie liturgii, skoro zakrystian niedomaga. Nie wiem, co się dzieje we wspólnocie, ale liturgia nie powinna na tym ucierpieć. W każdym razie do celebransa należy sprawdzenie, czy wszystko jest gotowe do mszy, chyba że ma ceremoniarza.

Przykro. Boli.

niedziela, 26 października 2025

Celnik &Co.

Kilka słów o Ewangelii dzisiejszej (Łk 18:9-14).

Kim jest dzisiaj celnik? Urzędnikiem na granicy między państwami, który pobiera opłaty od wwożonych z zagranicy towarów. Kim był celnik w Ewangelii, skoro mieszkał w Jeruzalem? Po grecku nazywał się on telones i taki był z niego celnik, jak ze mnie baletnica. To był poborca podatkowy, czyli bliżej mu do urzędu podatkowego niż do granicy. Pobierał podatki dla Rzymian, okupantów, a przy okazji pobierał trochę więcej, żeby tę nadwyżkę mieć dla siebie. Dlatego telonai byli tak znienawidzeni w czasach Jezusa i uważani za wielkich grzeszników.

Świątynia: miejsce spotkania z Bogiem, ale i z ludźmi. Do świątyni się, według greckiego tekstu, wchodzi, wspina, nie tylko dlatego, że świątynia jerozolimska leżała na górze Syjon, ale i dlatego, że mamy się wznieść ku Bogu, kiedy wchodzimy do świątyni.

Faryzeusz dziękuje za to, co sam robi, lub czego nie robi. Dosłownie w tekście greckim on modlił się do samego siebie, z siebie czyni boga, i może być w ten sposób zadowolony.

Pości dwa razy w tygodniu: z wczesnochrześcijańskiego (2 wiek po Chr.) dziełka Didache wiemy, że żydzi pościli w tamtych czasach we wtorki i czwartki, chrześcijanie w środy i piątki. Ot, taka ciekawostka.

Poborca podatkowy odchodzi usprawiedliwiony: to znaczy, odpuszczone mu zostały grzechy. Forma czasownika tu użyta występuje w greckim czasie wyrażającym trwały skutek. Cała życiowa postawa poborcy podatkowego, nie w sensie zła, które robi, ale jego podejścia do Boga, w pokorze i uniżeniu, daje właśnie to usprawiedliwienie. Boże, ulituj się nade mną, grzesznikiem.

Kto się uniża, będzie wywyższony (Łk 18:14). Nie wypada nie  wspomnieć w tym miesiącu o Tej, która uniżyła się najbardziej ze wszystkich, a teraz wyniesiona do niebieskiej chwały stoi po prawicy Chrystusa.

poniedziałek, 20 października 2025

Veratus

Byłem wczoraj na koncercie muzyki średniowiecznej zespołu Veratus. Namówiła mnie przyjaciółka. Ciężko mi było się zebrać i pójść, depresyjnie bardzo, ale cieszę się, że poszedłem. Muzyka szwedzka, hiszpańska, prowansalska, także i ogólnoeuropejska z tekstami łacińskimi, wszystko to było wspaniałe, żywe, ożywiające. Członkowie zespołu, w strojach i z instrumentami z epoki, całą duszę wkładali w wykonywanie tej muzyki, widać było, że sprawia im to niesłychaną radość. Pocieszyło mnie to bardzo.

Obok siedziała babeczka, która najpierw jadła czekoladę, a potem cały czas grała w coś na telefonie. Gdybym nie widział, to bym nie uwierzył, że można iść na koncert i zajmować się własnym telefonem. Takież to było uzależnienie?

A Huan w nocy znowu zesikał się na łóżko, może dlatego, że musiał na mnie czekać do późna (koncert był o 20:00).

sobota, 18 października 2025

Rozmyślania w sklepie

Siedzę sobie przy wózkach w sklepie i patrzę na półkę z nielicznymi ziołami. I jedno z nich, na mój gust (jest to gra słów czy nie?) wygląda na szalej, Cicuta virosa. To prawda, nie znam się bardzo, może się mylę... a może to już sprzedaż na Halloween?

środa, 15 października 2025

Ogień Awernu

Święta Teresa od Jezusa, Matka nasza, ma w rzymskiej liturgii godzin własne hymny w jutrzni i nieszporach, wzięte z liturgii karmelitańskiej. Z jakichś niezrozumiałych powodów w obecnej Liturgia Horarum te hymny zamieniono miejscami, i ten, który był w jutrzni, jest w nieszporach, a ten z nieszporów w jutrzni. U karmelitów, w ich brewiarzu, zmiany nie ma. W polskim brewiarzu z kolei te dwa hymny połączono w jeden i przeznaczono na jutrznię, a w nieszporach jest osobny, nowy, chyba tylko polski, oparty na poezji św. Teresy, hymn, bardzo zresztą piękny.

Hymn w obecnej łacińskiej liturgii ma zmianę w porównaniu z hymnem oryginalnym. Otóż w wersji pierwotnej prosimy Teresę, aby nas uwolniła od ognia Awernu, a w obecnej wersji od ognia piekielnego. Cóż to jest ten Awernus? Jezioro w Italii, które w starożytności uważano za wejście do świata podziemnego. W chrześcijaństwie zaczęło oznaczać wejście do piekła i samo piekło. Użycie słowa Avernus w hymnie jest po prostu bardziej poetyckie, bardziej klasyczne, bardziej erudycyjne niż zwykłe infernum. Takie przypadki zdarzają się w poezji liturgicznej, wspomnieć można Pawła Diakona i jego wspaniały hymn ku czci św. Jana Chrzciciela, w którym Gabriel przychodzi do Zachariasza celso Olympo, z wysokiego Olimpu, będącego synonimem nieba.

Radujmy się daniem św. Teresy, módlmy się o jej wstawiennictwo i wybawienie od żaru piekła.

O siostro, przybądź z Karmelu na ucztę godów Baranka, by wieniec chwały otrzymać.

poniedziałek, 13 października 2025

Już dziś wieczorem

I znów zbliża się Pokrow, prawosławne święto opieki Najświętszej Maryi, chociaż obchodzone już chyba tylko w prawosławnych kościołach słowiańskich, a przecież zapoczątkowane w samym Konstantynopolu. Maryja swoim szalem modlitewnym okrywa cały świat i błaga wszechmogącego Boga o miłosierdzie. Szkoda, że takiego święta nie ma w liturgii rzymskiej.

piątek, 10 października 2025

Niepoprawny muzycznie

Najwięcej o Chopinie w szkole mówiliśmy na lekcjach rosyjskiego; dlaczego, nie wiem. Biografia, muzyka, konkursy... I oczywiście trzeba było się zachwycać. Ja się nie zachwycałem. Nie przepadam za Chopinem, nie moja epoka, nie moja muzyka. Dlaczego mam lubić coś tylko dlatego, że wszyscy to lubią? A niech posłuchają sobie Tallisa czy Shepparda, albo Perotina.

sobota, 4 października 2025

Ty serafów zdobisz chór

To fragment pieśni o św. Franciszku z Asyżu, który pamiętam z dzieciństwa. Kościół parafialny jest franciszkański, i co poniedziałek, po mszy wieczornej, było nabożeństwo w kaplicy Stygmatów św. Franciszka, połączone z ucałowaniem jego relikwii. Wtedy śpiewano właśnie tę pieśń, Witaj, Ojcze ukochany, co serafów zdobisz chór; ty Jezusa nosisz rany... Święty mojego dzieciństwa, niektórzy nawet myśleli, że zostanę franciszkaninem. Ale zaraz po Franciszku przyszła Teresa od Jezusa, i zwróciłem się do Karmelu. Ale... Może jednak św. Franciszek pozostał moim ojcem, jak Teresa matką.

Św. Franciszek przyniósł Kościołowi odpust Porcjunkuli, który wypada 2 sierpnia i związany jest z kościołem Najświętszej Maryi Anielskiej w Asyżu. Przywilej papieski rozciągnął ten odpust, zupełny, na wszystkie kościoły franciszkańskie.

czwartek, 2 października 2025

Potężne duchy

Wiele lat temu byłem 2 października na mszy w kościele wizytek w Warszawie. W kazaniu ksiądz powiedział, że aniołowie to potężne duchy, jako dzieci się do nich modlimy, a później zapominamy nawet tej modlitwy Aniele Boży stróżu mój. A przecież aniołowie są tak potężni i mogą nas tak dobrze bronić także w dorosłym życiu. Zapadły mi w pamięć te słowa, i od tego dnia nie zdarzyło się, żebym nie wezwał przy porannej modlitwie mojego Anioła Stróża, który od 13 lat jest także Aniołem Stróżem Huana.

wtorek, 30 września 2025

Sacrum mysterium

Znowu wczoraj nie dałem rady zrobić wpisu, a chcę podać bardzo piękną antyfonę na dzień św. Michała Archanioła, z dawnej liturgii. Nawiązuje ona do Apokalipsy, jednej z moich ukochanych ksiąg biblijnych, i jest bardzo poetycka. Oto ona w polskim przekładzie:

Gdy święte misterium oglądał Jan, archanioł Michał na trąbie zatrąbił: Przebacz, Panie, nasz Boże, który otwierasz księgę i jej pieczęcie łamiesz, alleluja.

Jan to oczywiście Jan Apostoł, według tradycji autor Apokalipsy, widzący święte tajemnice nieba. A księga jest z piątego rozdziału Apokalipsy, pieczęcie jej łamie i księgę otwiera Baranek, czyli Chrystus, który jest Bogiem.

Alleluja.

niedziela, 28 września 2025

Mamy księdza

Wreszcie mamy w parafii ojca, tuż po święceniach, który odprawia mszę pobożnie, w skupieniu i zgodnie z rubrykami. Oby taki pozostał, oby nie zaraził się od Śmierdziela. Dodatkowy atut: ma wspaniałą dykcję. I kazanie też było dobre.

piątek, 26 września 2025

Apteka

Mam w domu małą aptekę. Na ChAD biorę pięć różnych leków (według mojej wiedzy z internetu o jeden za dużo). Do tego dwa leki związane z cholesterolem, i jeden na problemy urologiczne. Czyli osiem. To chyba dużo. I chyba nie zawsze działa tak, jak bym się spodziewał.

Lit. W większych dawkach bardzo toksyczny. Trzeba badać poziom we krwi.

Mieliśmy taką sąsiadkę, nazywaną Klekotą, która uważała, że lekarze z natury przepisują za dużo, i że trzeba brać tylko połowę tego, co przepisują. Może miała rację, bo chyba długo żyła, chociaż wyglądała okropnie.

wtorek, 23 września 2025

Myślałem, że zrobię im prezent

Wybrałem do czytania na zajęciach w nowicjacie Prolog Ewangelii według św. Jana. Myślałem, że się ucieszą, bo to interesujący fragment, dużo można w nim odkryć po grecku, no i myślałem, że umiem o tym ciekawie mówić. Tymczasem w połowie zajęć zauważyłem, że chłopaki są nieobecni, znudzeni. Bo to męczący tekst, za dużo w nim nowych rzeczy, powiedzieli. Załamałem się.

środa, 17 września 2025

Pisałem recenzję

Dziś dzień św. Hildegardy, w dawnym mszale śpiew był przewidziany: Tenui eum nec dimittam. Dziś nie wiem, czy gdzieś ten dzień się świętuje.

Pisałem kiedyś recenzję z książki o św. Hildegardzie, może dzięki temu zasłużę na odrobinę jej wstawiennictwa. Książka miała tytuł: Kobiety i doświadczenie mistyczne w średniowieczu, recenzowałem ją prawie 30 lat temu, i bardzo polecam.

A tak w ogóle, to jak często polegacie na wstawiennictwie świętych?

Zwiększyłem czcionkę, Dorotheo. Z Huanem wszystko dobrze, czasami mu tylko szyja sztywnieje, ale mam na to tabletki.

wtorek, 16 września 2025

Wieniec zwycięstwa

Wczoraj wspominaliśmy (albo przynajmniej ja wspominałem) św. Niketasa Gota (czyli z plemienia Gotów), wielkiego męczennika (megalomartur), jak go nazywa Kościół prawosławny. 

Panie, nasz Boże, święty Niketas męczennik po dobrej walce otrzymał wieniec zwycięstwa, pokornie błagamy, przez jego modlitwy zbaw nasze dusze.

Kocham go bardzo, mam go w mojej małej litanii. Bo i język gocki kocham, zaraz po grece.

PS Czy czcionka nie jest za mała?

niedziela, 14 września 2025

Krzyż i morze

Tak, w dzisiejszej liturgii jest mowa o morzu, ale tylko w oryginalnej, łacińskiej wersji; polski przekład ją opuszcza, z niewiadomych powodów. Antyfona z modlitwy przedpołudniowej w polskiej Liturgii Godzin brzmi: Mocą swojego krzyża wybaw nas, Chryste Zbawicielu, od naszych nieprzyjaciół. Ma to być rzekomo tłumaczenie tekstu: Salva nos, Christe Salvator, per virtutem crucis; qui salvasti Petrum in mari, miserere nobis. Co dokładnie znaczy: Wybaw nas, Chryste Zbawicielu, przez potęgę krzyża; Ty wybawiłeś Piotra na morzu, zmiłuj się nad nami. Jeśli dobrze pamiętam, to ta starożytna antyfona była umieszczona w baptysterium przy bazylice św. Piotra w Rzymie. A tu, po polsku, została tak okaleczona...

Przypomniało mi się jeszcze coś, co powinienem byłem napisać tydzień temu, ale się nie mogłem zebrać. Otóż, ponieważ nie chce mi się wyciągać zza książek łacińskiej Liturgii Godzin z 2000 roku, używam wydania z 1975, które leży na łóżku. A tam z kolei jest błąd w łacińskiej antyfonie do Magnificat na Narodzenie Maryi Panny; wynika z tej antyfony, że Bóg, spoglądając na pokorę Maryi, począł, przez słowa anioła, Zbawiciela świata. 

A dziś jeszcze warto spojrzeć na teksty liturgii; mimo że święcimy Triumf Krzyża, to teksty są i z Wielkiego Czwartku, i z Wielkiego Piątku. Krzyż jest jednocześnie znakiem hańby i chwały.

poniedziałek, 8 września 2025

A praesenti liberari tristitia

Liturgiczne kolekty na dni Maryi Panny proszą zwykle o radość i pokój. Dzisiejsza, na dzień Narodzenia Maryi, prosi właśnie o pokój. Ale ja chciałbym spojrzeć na inną modlitwę, która towarzyszy litanii loretańskiej, a z której cytat umieściłem w tytule. Ta modlitwa prosi, abyśmy przez chwalebne wstawiennictwo Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, zostali uwolnieni od doczesnego smutku, tristitia. Na wzniosłym poziomie ten doczesny smutek może wydawać się mało ważny, bo doczesny, a jednak prosimy Maryję, aby nam pomogła, kiedy nas gnębi. Pomoc Matki. Depresja, smutek doczesny, chociaż wydaje się wiecznym. Powierzam go, w dniu, w którym powrócił, Maryi Najświętszej. Ona jest także Uzdrowieniem chorych i Pocieszycielką strapionych.

niedziela, 7 września 2025

Jakże miła jest niedziela, gdy proboszcza z nami nie ma

Czuć to wyraźnie. Inna atmosfera w kościele, można oddychać i nie martwić się brakiem uśmiechu, który to brak przynależy do kondycji ludzkiej. Nie ma tego Egnacjuszowego szczerzenia zębów. Co za ulga.

Nawet i to dało się znieść, że bombardowano nowymi świętymi. Nie lubię Piotra Jerzego Frassatiego, nie dogadałbym się z nim ani nie zaprzyjaźnił. Bo ja dogaduję się i zaprzyjaźniam np. ze św. Oswinem (7 wiek), św. Łucją (chyba wiek 3 lub 4) czy św. Teresą od Jezusa (16 wiek). Rozumiem ich sposób myślenia, ich język, ich drogę do Boga. I chciałbym, żeby mnie z tym zostawiono, a nie zmuszano do przyjaźni ze (świętym już) Frassatim. Przecież nie ma obowiązkowych świętych, każdy może przyjaźnić się z i czcić takich, którzy są mu bliscy.

Bardzo więc proszę: nie wpychajcie mi na siłę Frassatiego czy Acutisa. Są tacy, dla których oni będą bliscy, ja się do nich nie zaliczam. Zostawcie mnie w spokoju. I nie zachowujcie się, jakby to byli jedyni święci godni czci.

Chmielewska mi się znudziła. Czytam teraz Złotą muchę, ale nie wiem, czy przeczytam. A może hipomania się kończy?

niedziela, 31 sierpnia 2025

Ewangelia o pokorze

Ciągle mam nieschowany drugi tom łacińskiej Liturgii Godzin, i tam znalazłem komentarz do dzisiejszej Ewangelii, która mówi o pokorze. Otóż w prośbach jutrzni Wielkiego Piątku mówimy do Pana: spraw, abyśmy przyodziali się w Twoją zbawienną pokorę. On jest jej najdoskonalszym wzorem, od Niego mamy się jej uczyć. Już nie tylko z przypowieści z dzisiejszej Ewangelii, ale i z Jego męki krzyżowej.

sobota, 30 sierpnia 2025

Matka Pocieszenia

W tradycji zakonu augustianów, do którego należy i nasz Ojciec święty, Leon XIV, jeśli przepisy liturgiczne na to pozwalają, w sobotę po uroczystości św. Augustyna obchodzi się święto Matki Bożej Pocieszenia. W Warszawie na przykład obchodzi się je w kościele św. Marcina, bo chociaż to obecnie kościół franciszkanek służebnic Krzyża, to był to kiedyś kościół i klasztor augustianów. Obecnie klasztor ma wezwanie właśnie Maryi, Matki Pocieszenia.

W Zbiorze mszy o NMP jest i msza o Najświętszej Maryi, Matce Pocieszenia. Taka jest kolekta: Boże, Ty przez Dziewicę Maryję zesłałeś swojemu ludowi Jezusa Chrystusa jako źródło pociechy, spraw, abyśmy za Jej wstawiennictwem zostali napełnieni wszelką pociechą i udzielali jej naszym bliźnim.

piątek, 29 sierpnia 2025

Litania do św. Jana Chrzciciela

Święty Janie, módl się za nami
Poprzedniku Pański,
Chrzcicielu Chrystusowy,
Proroku Boży,
Przyjacielu Oblubieńca,
Zapowiedziany przez anioła Gabriela,
W łonie matki napełniony Duchem Świętym,
Przynoszący radość swoim narodzeniem,
Zwiastunie Ewangelii,
Zapowiadający Mesjasza,
Głoszący królestwo Boże,
Ogłaszający sąd Boży,
Obiecujący chrzest w Duchu Świętym i ogniu,
Miłośniku pustyni,
Poprzedniku Pana w narodzeniu i śmierci,
Oznajmiający Mesjasza w Otchłani,
Obrońco prawdy i sprawiedliwości,
Wielki męczenniku,
Znaku łaskawości Boga,
Największy spośród narodzonych z niewiast.

Dziś wspominamy męczeństwo św. Jana Chrzciciela.

czwartek, 28 sierpnia 2025

Służba Boża

Augustyn grzesznie żył. Modliła się o jego nawrócenie matka, św. Monika. Pomógł św. Ambroży biskup. Augustyn się nawrócił, przyjął chrzest i poświęcił się służbie Bożej, został biskupem Hippony w Afryce, wielkim świętym. Tak wielkim, że niektórzy uważają jego nawrócenie za równe nawróceniu kilku narodów pogańskich.

A gdyby się tylko nawrócił, ale nie oddał służbie Bożej, czy też byłby wielkim świętym, czy słyszelibyśmy o nim? Pracowałby sobie jako nauczyciel retoryki, może i żonę znalazł. Jaka byłaby jego świętość?

Bóg sam daje radość (Ps 30:12). Samemu nie można jej osiągnąć.

wtorek, 26 sierpnia 2025

Różne są ikony

Piękna jest ikona jasnogórska, dla wielu najpiękniejsza, najbliższa, najważniejsza. Ale ja bardziej lubię ikonę dońską Matki Bożej, dzieło Teofana Greka. Mniej znana, i z może nieco dziwną ręką podtrzymującą Dzieciątko, ale dla mnie najpiękniejsza.

Wstawiaj się za nami, Panno chwalebna i błogosławiona, daj nam moc przeciw nieprzyjaciołom Twoim. Bo jesteś potężna i niezwyciężona mocą Bożą.

niedziela, 24 sierpnia 2025

Czas wolny księdza

Dziś na mszy znowu Śmierdziel przeczytał: drugie czytanie jest z Listu świętego Pawła Apostoła do Hebrajczyków. Kiedyś istotnie ten list przypisywano Pawłowi, dziś, wskutek dokładnych badań literackich, wiemy, że Paweł jego autorem nie był. Stąd moje pytanie: czy przeciętny ksiądz nie ma czasu, żeby się dokształcić chociażby w teologii? W biblistyce? Żeby poczytać, co jest nowego, przecież te dziedziny się wciąż rozwijają. Żeby wziąć mszał i sobie poczytać jego rubryki, żeby potem godziwie odprawiać mszę świętą. Nie ma na to czasu? Bo przecież poza odprawieniem mszy i spowiadaniem, taki Śmierdziel raczej nic innego do roboty nie ma jako emeryt.

Denerwuje mnie to, delikatnie mówiąc.

sobota, 23 sierpnia 2025

piątek, 22 sierpnia 2025

Nie bój się

nie bój się kochać jeśli tylko wierzysz 
Matka Boska Królową więc Jej ziemia cała 
przetrzyma ustrój przeżyje rozstanie 
serce jak stary Werter zdolne do cierpienia 

a miłość daje to czego nie daje 
więcej niż myślisz bo jest cała Stamtąd 
a śmierć to ciekawostka że trzeba iść dalej
(Ks. Jan Twardowski)

środa, 20 sierpnia 2025

Urlop

Zrobiłem sobie urlop bez wyjazdu, polegający na czytaniu ciągiem kryminałów Joanny Chmielewskiej, które jakoś tak wakacyjnie mi się kojarzą. Wszystkich, które mam w domu, to znaczy pięciu. Został mi jeszcze jeden, a potem pewnie mania się skończy. Mój ulubiony to niezmiennie Wszystko czerwone. Nawet zacząłem się zastanawiać nad nauką duńskiego.

Dla autorów hymnów brewiarzowych urlopy nie istniały. W nieszporach często się mówi (śpiewa?) o pracy całego dni, która się kończy, i o pracy, która się zacznie dnia nowego. Zero wakacji. Ciekawe, kiedy pojęcie urlopu w ogóle weszło do świadomości ludzkiej i stało się wręcz obowiązkowe. Bo teraz nawet zakonnicy i zakonnice, poza chyba klauzurowymi, mają urlopy.

czwartek, 14 sierpnia 2025

Jeszcze jedna wigilia

Tak wielka uroczystość, jak Wzięcie do nieba Maryi, Matki Bożej, ma własną wigilię, czyli wieczór i noc przygotowania. Ta wigilia ma własną mszę, własną kolektę (pisałem kiedyś, źle przetłumaczoną na polski), własne czytania. Króciutka Ewangelia z pochwałą macierzyństwa Maryi. Jeśli się da, a pogoda bardzo przeszkadza, to warto iść na tę wigilię, na jej mszę, i tak przysposobić się do wielkiego święta. Do Paschy (transitus) Maryi.

poniedziałek, 11 sierpnia 2025

Oblubienica Chrystusa

Dzisiaj wspominamy wielką świętą, Klarę z Asyżu. Klara sama mnie szukała kilka lat temu, nie znam jej tak długo jak wielu innych świętych, z którymi związany jestem od lat kilkudziesięciu. Ale stała się od razu bardzo bliska, jak prawdziwa przyjaciółka. Clara, czyli jasna. Jasna, promienna, świetlana święta z pierwszych dni sierpnia. Niech mi dopomaga i mnie ratuje z ciemności.

niedziela, 10 sierpnia 2025

Wielcy męczennicy

Nie mogłem się zebrać, żeby napisać wczoraj, więc robię to dzisiaj: w dniu wczorajszym wspominaliśmy wielką męczennicę, Teresę Benedyktę od Krzyża, bardzo mi bliską świętą opiekunkę. Od wielu lat cieszę się jej obecnością w moim życiu.

A dziś wspominamy innego wielkiego męczennika, także mi bliskiego, św. Wawrzyńca. Pamiętam szczególnie obchodzenie jego święta w 2001 roku, po powrocie z Grand Tour po Anglii. Także doświadczyłem jego opieki.

czwartek, 7 sierpnia 2025

Modlitwa za Korę

Modlisz się za Korę?, zapytałem mojego dawnego dominikańskiego ucznia. Oczywiście!, odpowiedział. A ja mam trudności, powiedziałem, bo nie wiem, czy ona by sobie życzyła, żeby się za nią modlić. Ireneusz odpowiedział: Ale modlę się do Boga, a On uszanuje jej wolność. Więc się obaj za nią modlimy. Do Boga.

Kora 1951-2018

Bój się teraz, ty Kreonie,
nie zaśniesz przeze mnie;
gdy zechcę, będę szczurem,
dotrę do ciebie przez najmniejszą dziurę;
gdy zechcę, będę karaluchem,
będę ci szeptać przekleństwa do ucha.
A mogłam być cieniem w upalne południe,
czułą kochanką w środku nocy.

sobota, 2 sierpnia 2025

Euzebiusz z Vercelli

Jego wspomnienie jest dzisiaj, ale nigdy nie pamiętam, kim on był. Vercelli kojarzy mi się tylko z jednym z głównych manuskryptów poezji staroangielskiej. Ale dziś także wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Anielskiej, albo Królowej Aniołów, jak na dyptyku wiltońskim w Londynie, chociaż początki tego święta wiążą się z kaplicą Porcjunkuli i św. Franciszkiem z Asyżu. Jest do tego dnia przypisany odpust zupełny we wszystkich kościołach franciszkańskich i chyba w ogóle parafialnych.

Wakacyjnie czytam kryminały Joanny Chmielewskiej. Teraz Całe zdanie nieboszczyka.

piątek, 1 sierpnia 2025

Powrót litanii

Po lipcu wracam do codziennej litanii do Maryi Dziewicy, przez 14 dni przygotowania do Jej Wniebowzięcia.

Jezus powiedział

Błogosławieni, którzy się smucą (Mt 5:4). Nie powiedział natomiast nigdy: Błogosławieni, którzy się cieszą. I nie można potępiać ludzi poważnych, albo tych którzy mają poczucie humoru zupełnie inne niż nasze. Mierzyć innych naszą miarą jest zawsze niesprawiedliwe i niewłaściwe. Nachalne i chamskie.

niedziela, 27 lipca 2025

Ekspiacja

Pewnie już wszyscy wiedzą o straszliwej zbrodni, której dopuścił się kapłan archidiecezji warszawskiej. Można by powiedzieć: nieludzka zbrodnia, tylko że zwierzęta do takiego okrucieństwa nie są zdolne. Może więc szatańska zbrodnia... Na polecenie naszego arcybiskupa metropolity dzisiaj po każdej mszy odprawia się nabożeństwo ekspiacyjne, wobec Jezusa w majestacie, ze śpiewem suplikacji, tego starożytnego śpiewu pokutnego, który śpiewamy i w Wielki Piątek, wobec śmierci Jezusa.

Myśląc o tej modlitwie później, podczas spaceru z Huanem, przypomniałem sobie słowa z innej modlitwy, które zawsze przepełniały mnie drżeniem:

Po prawicy siedzisz Boga,
w chwale Ojca Syn jedyny,
lecz gdy zagrzmi trąba sroga
przyjdziesz sądzić ludzkie czyny.

Cóż innego możemy powiedzieć wobec Tego, który jest Wszechwładcą wszechmogącym, i ma w swym ręku ludzkie losy?

Modlić się za ofiarę, pana Anatola. Modlić się za tych także, którzy wskutek tej zbrodni stracą wiarę... Modlić się za sprawcę, aby, jak to mówili kiedyś po ogłoszeniu wyroku w amerykańskich sądach, Bóg zmiłował się nad jego grzeszną duszą.

środa, 23 lipca 2025

Która grupa?

W litanii do Matki Boskiej wymieniamy różne grupy świętych, których Maryja jest Królową. Ale do żadnej z tych grup nie pasuje patronka dnia dzisiejszego, święta Brygida Szwedzka. Nie była dziewicą, nie była wyznawcą, męczennicą tym bardziej – gdzie ją zatem zakwalifikować? W hymnach na uroczystość Wszystkich Świętych jest jeszcze grupa zakonników (a więc i zakonnic) i mnichów, do których Brygida mogłaby należeć. 

W kościele Sióstr Wizytek w Warszawie, na nabożeństwach majowych w litanii śpiewano: Królowo zakonów. Dobrze byłoby włączyć to wezwanie do litanii loretańskiej.

poniedziałek, 21 lipca 2025

Kiedy była działka

W tym roku truskawki jadłem tylko dwa razy, malin jeszcze wcale. Maliny, moje ukochane owoce, mogą być same, albo w formie ciastek boleśnie zaostrzających apetyt (z Ani z Zielonego Wzgórza), albo kremu prababek. Cudowne owoce. Nie jadając mięsa powinienem pewnie wszystkie owoce kochać, ale ja lubię tak naprawdę tylko maliny, poziomki, truskawki i morele. Wszystkie mieliśmy, kiedy była działka. Może jeszcze agrest, ale to w formie dżemu, więc nie wiem, czy się liczy. Teraz w sklepie kupujemy dżem z agrestu i kiwi. Bardzo dobry.

Pomyślność grzeszników

Dziś w liturgii modlimy się psalmem 73. Mówi on o pomyślności grzeszników, o tym, jak dobrze im się w życiu układa: nie doznają ludzkich utrapień i z innymi ludźmi nie cierpią (Ps 73:5). Każdy pewnie zna takich ludzi... żyją według wzoru tego świata (Rz 12:2). Ale czy nie jest zbyt małoduszne postrzegać tak innych, a samego siebie stawiać w pozycji sprawiedliwego? Zawsze mam wątpliwości przy odmawianiu tego psalmu. Owszem, cierpię, doznaję utrapień, ale czy to wystarczy, aby być sprawiedliwym?

niedziela, 20 lipca 2025

Otwieram lodówkę

A tam Kołaczkowska. Nie rozumiem jej fenomenu, nie śmieszyła mnie ona. Rozumiem, że bawiła wiele osób, ale czy to powód, aby robić z niej główny punkt ogłoszeń duszpasterskich?

czwartek, 17 lipca 2025

Narodziny dla nieba

O święta Jadwigo,
o święta Jadwigo,
wspieraj przed Bogiem
nas swoją modlitwą,
nas swoją modlitwą. *)

Jak już wielokrotnie pisałem, dziś jest dzień narodzin dla nieba Jadwigi Andegaweńskiej, króla Polski. Wskutek jakiegoś bezmózgowia liturgicznych komisji w Polsce przeniesiono jej wspomnienie na 8 czerwca, a przecież 17 lipca jest wolny liturgicznie, i jako dzień śmierci świętej powinien być jej obchodem liturgicznym.

O Jadwigo, znamy się od 40 lat, wspomóż nas dzisiaj, wspomóż Huana, który jest od wczoraj strasznie zmarnowany, wspomóż nas dzisiaj, gdy sprawujemy twe oficjum.
________________________________
*) Przerobiona pieśń o św. Antonim

środa, 16 lipca 2025

Wzgórza Karmelu są wonne mirrą i aloesem

Dziś uroczystość Matki Boskiej z Góry Karmel. Podaję teksty z modlitwy przedpołudniowej, bo są bardzo piękne. Antyfona: Matką przedziwną jesteś, o Maryjo, * godną wiecznej pamięci Twoich synów. Czytanie z Prz 8:32-34: Teraz, synowie, słuchajcie mnie; szczęśliwi, co dróg moich strzegą. Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie! Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy. I werset: Kto Mnie znajdzie, ten znajdzie życie ~ I uzyska łaskę u Pana.

Oczywiście, te teksty odnoszą się przede wszystkim do członków zakonów karmelitańskich, ale wszyscy możemy z nich skorzystać, słuchając Maryi, biorąc Ją sobie za Matkę i w Niej znajdując Życie, naszego Pana, a Jej Syna, Jezusa Chrystusa.

poniedziałek, 14 lipca 2025

Jak świat światem

Dla polskich biskupów, a przynajmniej dla biskupa Meringa, polski poeta Wacław Potocki jest większym autorytetem niż Ewangelia naszego Pana Jezusa Chrystusa. I jest to obrzydliwe. Bo to Ewangelia ma być głoszona przez Kościół, a nie polscy poeci.

Teraz jeszcze się dowiedziałem, że i podobne, antyewangeliczne stanowisko, reprezentuje biskup Długosz, ten od piosenek dla dzieci. Przy święceniach biskupich trzymano nad nim Ewangeliarz, a on teraz Ewangelii nie głosi... To też obrzydliwość.

niedziela, 13 lipca 2025

Wakacyjne wakacje

Jak przeżyć wakacje w domu, aby były rzeczywiście wakacyjne? Książki czytam cały rok, więc nie wiem, czy nawet wybór jakiejś lżejszej pozycji coś pomoże, lżejsza pozycja w tej chwili to książka z kanonu Star Wars. Mógłbym zrobić sobie piknik, ale jak wiem z poprzednich lat, jakoś mi to nie wychodzi. Co więc zrobić, by dwa miesiące wakacji były rzeczywiście wakacjami? 

wtorek, 8 lipca 2025

Epoka Tang

Czytam poezję z antologii 300 wierszy z epoki Tang. W angielskim przekładzie czyta się to bardzo dobrze, w polskim o wiele gorzej, gdzieś zginęła po drodze poezja.

poniedziałek, 7 lipca 2025

Matka łaski Bożej

Dziś w Karmelu wspomnienie Najświętszej Maryi, Matki łaski Bożej. Oficjum zaczyna się od słów: Uwielbiajmy Chrystusa Odkupiciela, który chce, byśmy wszystkie dobra otrzymywali przez Maryję. Matka pośredniczka, przez której ręce spływają wszystkie łaski. Znalazła łaskę u Pana, jak mówi Pismo, dlatego może ją teraz wszystkim rozdzielać.

niedziela, 6 lipca 2025

Kanon i miłosierdzie

W czytanym dziś fragmencie Pisma, św. Paweł mówi: Ci, którzy postępować będą według tej zasady, pokój nad nimi i miłosierdzie, i nad Izraelem Bożym (Ga 6:16). Owa zasada, to po grecku kanon, czyli miara. Chodzi o to, co napisano w wersie 15: Ani obrzezanie nie ma znaczenia, ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie. Przepisy Prawa Mojżeszowego już nie decydują o przynależności do ludu Bożego. Nowe stworzenie, to to wynurzające się z wody chrzcielnej. I obrzezany, i nieobrzezany może się na nowo narodzić jako dziecko Boże. A wtedy dany jest mu pokój i miłosierdzie, zdobyte przez Jezusa na krzyżu, w męce i opuszczeniu.

czwartek, 3 lipca 2025

Nie był niewierny

Dziś, mimo piekielnego upału, dzień radosny, bo wspominając św. Tomasza Apostoła przypominamy sobie Wielkanoc i śpiewamy w antyfonach alleluja. Przy okazji warto zauważyć, że Tomasz nie był, jak często się mówi, niewierny. On był niedowiarkiem, a to zupełnie coś innego. Nie potrafił uwierzyć w zmartwychwstanie, ale nie wyparł się Jezusa jak Piotr. Był jak najbardziej wierny, a wierność tę przypieczętował krwią, jak chce tradycja, w Indiach.

wtorek, 1 lipca 2025

Dla całego świata

Kyrie eleison nie znaczy Panie, zmiłuj się nad nami, ale po prostu Panie, zmiłuj się. Nie chodzi bowiem o miłosierdzie nad tymi tylko, którzy się tymi słowami modlą, ale dla całego stworzenia, całego kosmosu. Wszystko potrzebuje Bożej łaski i miłosierdzia. A Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.

Przez krew swoją, Panie, odkupiłeś nas wszystkich.

niedziela, 29 czerwca 2025

Bramy

Słyszymy dziś: A bramy piekielne go nie przemogą (Mt 16:18). W oryginale są to bramy Hadesu, podziemnej krainy zmarłych, do której zstąpił Jezus, Syn Boga żywego, po swojej śmierci. Kościół to wspólnota żywych, bo dla Boga wszystko żyje, jak śpiewamy w oficjum za zmarłych. Świat umarłych nie będzie nigdy silniejszy od świata żywych, chociażby inaczej to przedstawiano na horrorach o zombich. Ewangelia nie kłamie.

Hades – etymologicznie: miejsce, w którym się razem zobaczymy.

Wprowadzanie ludzi w błąd

Dziś w kazaniu proboszcz powiedział, że kardynałowie dlatego tak szybko wybrali papieża Leona, bo przed konklawe mieli spotkania, na których się wzajemnie słuchali, i że wprowadził to papież Franciszek. Otóż jest to nieprawda, bo i przed konklawe, na którym wybrano Franciszka, i przed tym, na którym wybrano Benedykta XVI, takie spotkania kardynałów były.

Poza tym mówił, całkiem słusznie, że Kościół jest Chrystusa, a nie nasz, a my często chcemy go kształtować według naszego wyobrażenia, i podał jako przykład: te nabożeństwa lubimy, a tych nie, i jak ktoś nie lubi tych, które my lubimy, to jest be (dokładnie tak powiedział). Otóż warto by uderzyć się w piersi i popatrzeć na swoje narzucanie wiernym kultu swoich ulubionych świętych, i mnożenie nabożeństw ku ich czci, już o tym kiedyś pisałem. Ale pewnie najciemniej pod latarnią...

O Panie, niech nas wspomaga wstawiennictwo Twoich świętych Apostołów Piotra i Pawła, którym dziś z radością cześć oddajemy. (Ja bardziej lubię Piotra, Paweł ma strasznie denerwujący styl pisania.)

piątek, 27 czerwca 2025

Serce i miłosierdzie

Nabożeństwo do Serca Jezusa jest mi bliższe niż nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego. Wolę litanię niż koronkę. Może dlatego, że kiedy byłem młody, i wcześniej, kiedy byłem dzieckiem, kultu Miłosierdzia Bożego nie było, a Serce Jezusowe było w każdy pierwszy piątek miesiąca. Może to i wpływ ks. Twardowskiego i klasztoru wizytek, gdzie często bywałem, a gdzie w każdy piątek, jeśli przepisy na to pozwalały, była msza o Najświętszym Sercu Jezusa. Wprawdzie w pokoju mam na półce obrazek Jezusa Miłosiernego, a nie mam obrazu Najświętszego Serca... ale jednak, Serce pozostaje bliższe mojej pobożności. W kulcie Miłosierdzia Bożego brak mi, jak niedawno pisałem, całości misterium paschalnego. Kult Serca Jezusowego też jest związany z Męką, ale bardziej, w moim odczuciu, dotyka codzienności: dobroć, miłość, życie i świętość, pociecha, pełnia łaski... Jest przecież kultem Człowieczeństwa Jezusa.

Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami!

poniedziałek, 23 czerwca 2025

Paweł Diakon i Jan Chrzciciel

Wszystkie hymny, jakie mamy w liturgii na dzień Narodzenia św. Jana Chrzciciela (a więc od dzisiejszych nieszporów zaczynając), są pióra Pawła Diakona (+ ok. 800), tego samego, który napisał Historię Longobardów. Wszystkie też są napisane strofką saficką, drugą co do popularności miarą wierszową dla hymnów brewiarzowych. I wszystkie są bardzo piękne.

niedziela, 22 czerwca 2025

Więcej momentów

Pisząc o czterech ważnych momentach, wydarzeniach w moim życiu, nie wspomniałem pewnie kilku innych, równie ważnych, jak np. pierwszego kontaktu z Tolkienem w chyba 1984 roku. Koleżanka z klasy pożyczała mi kolejne tomy Władcy Pierścieni, bo o własnym egzemplarzu mogłem wtedy tylko marzyć (zdobyłem go kilka lat później). A do Tolkiena doszedłem przez króla Artura: w telewizji szedł wtedy serial o nim, nigdy już więcej, nie wiedzieć czemu, nie powtarzany, i bardzo nas, czyli część klasy, wciągnął. Okazało się, że ktoś miał książkę R. L. Greena o królu Arturze, zaczęliśmy czytać, a od Merlina już tylko jeden krok był do Gandalfa.

Nie pisałem o tym poprzednio, bo, chociaż Tolkien bardzo wpłynął na moje życie, tolkienistą już chyba nie jestem, moje zainteresowanie osłabło, kiedy okazało się, że stał się taki popularny i każdy prawie zajmuje się Tolkienem. To po co ja tam jeszcze...

Msza znowu byle jak odprawiana, kazanie długie i nudne (po co cała wstawka o Hermaszewskim?). Żeby chociaż skłony robili odpowiednio przy ołtarzu... ze czcią dla Pana. Tyle tylko, że była III Modlitwa Eucharystyczna zamiast nieśmiertelnej II.

Tako rzecze Lómendil: Ludzie optymistyczni są bardzo męczący.

Święci Janie i Tomaszu z Anglii, módlcie się dziś za nami.

czwartek, 19 czerwca 2025

Trzy czwartki

Wielki Czwartek, Wniebowstąpienie, Boże Ciało. Wszystkie trzy przedstawiające Inną Obecność Jezusa. Zapowiedziana, dokonana, trwająca. Syn Człowieczy w chwale swego Ciała i Krwi.

Szkoda, że do kolekty dzisiejszej nie dodano, iż w Sakramencie jest pamiątka nie tylko męki, ale i zmartwychwstania Pańskiego, że pożywamy chwalebne Ciało Pańskie. Kiedy ta kolekta powstawała w wiekach średnich, tego tak nie postrzegano, łaciński legalizm na to nie pozwalał. Ale teraz, kiedy lepiej dostrzegamy misterium paschalne, można było tę zmianę wprowadzić.

Na mszy dowiedziałem się, że dziś jest pierwszy dzień tygodnia, w którym Jezus Chrystus zmartwychwstał i zesłał na Apostołów Ducha Świętego. Taka ignorancja czy bezmyślność w trakcie sprawowania mszy?

Jesteś kapłanem tak jak Melchizedek: poruszające, że śpiewamy słowa tego starożytnego i tajemniczego psalmu, i wiemy, że wypełniają się one w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Siądź po mojej prawicy... z łona jutrzenki zrodziłem Cię jak rosę. To mój ulubiony psalm, może dlatego, że taki niejasny.

środa, 18 czerwca 2025

Cztery momenty

Ludzie czasami mówią o jakichś ważnych czy nawet najważniejszych momentach, wydarzeniach w swoim życiu. Jeden z moich wykładowców np. mówił, że dla niego takim wydarzeniem był wybór Wojtyły na papieża. Ja tak wysoko nie sięgam; zastanawiałem się i doszedłem do wniosku, że w moim życiu były cztery bardzo ważne wydarzenia, które wpłynęły na moje postrzeganie wielu spraw i na to, co robię. Pamiętam je szczególnie.

Pierwsza taka rzecz, to kiedy zacząłem się uczyć greki w liceum, w trzeciej klasie. Język, który mnie od razu zachwycił swoją niesamowitą świeżością, z którą łacina nawet nie może się równać. I właściwie to dzięki grece dostawałem pracę.

Druga rzecz, też w trzeciej klasie liceum, to kiedy dostałem czterotomowy brewiarz. To było niezwykłe, i duchowo, i, że tak powiem, estetycznie, w porównaniu z używanym poprzednio jednotomowym brewiarzem dla świeckich, ale nie takim, jakie teraz znacie, jeszcze innym, z wydawnictwa bł. Jakuba Strzemię. Czterotomowy brewiarz był po prostu cudowny i dzięki niemu znam i kocham liturgię.

Trzecia rzecz, też w trzeciej klasie liceum, to kiedy poznałem ks. Jana Twardowskiego. To była spowiedź w pierwszy czwartek, pamiętam dokładnie. Potem się z nim czasami spotykałem, rozmawiałem, jego ciekawiło to, że uczę się greki... Ks. Twardowski bardzo wpłynął na moje życie religijne, chociaż po latach patrzę na jego nauki nieco krytycznie: jego pobożność była jednak bardzo 19-wieczna i skupiona na krzyżu i cierpieniu. Ale do jego wierszy wciąż wracam.

Wreszcie rzecz czwarta, późniejsza o trzy lata, kiedy byłem na trzecim roku studiów: poznałem wtedy prof. Annę Świderkównę, na zajęciach z lektury Nowego Testamentu. Pamiętam pierwsze spotkanie, chociaż nie pamiętam daty, i fragment z Listu do Filipian, który czytaliśmy. Bardzo się z profesor związałem, chociaż nie spełniłem pewnie jej marzeń o mojej karierze naukowej. Stała się dla mnie właściwie jak rodzina: odwiedzała w szpitalu psychiatrycznym, pożyczała pieniądze, kontaktowała się z moimi rodzicami, interesowała psem... To dzięki niej, mimo choroby, zrobiłem magisterium i dostałem pracę u dominikanów. Ona także wpłynęła na moje życie religijne i nie tylko, mniej lub bardziej świadomie ją naśladuję chociażby w tym, że zawsze mówię 'matka', a nie 'mama', albo do telefonu 'słucham', a nie 'halo'.

Jest pewnie jeszcze wiele innych rzeczy i osób w moim życiu, które na mnie wpłynęły, którym zawdzięczam wiele, ale te cztery wydarzenia są dla mnie najważniejsze, najbardziej mnie kształtujące.

poniedziałek, 16 czerwca 2025

Grzegorz z Nyssy

Brat Bazylego Wielkiego. Ciekawe, dlaczego nie ma go w obecnym kalendarzu rzymskim, chociaż jest, jak i brat, świętym. Bardzo ciekawy Ojciec Kościoła, jeśli się nie mylę, to od jakiegoś czasu systematycznie przyswajany przez jakąś tłumaczkę językowi polskiemu.

niedziela, 15 czerwca 2025

Nadchodzące myśli

Koperek – jedna z najwspanialszych rzeczy latem. Cudowny zapach i smak, taki orzeźwiający. I do chłodnika, i do kopytek.

Nie umiem powiedzieć czemu, ale nie lubię kardynała Rysia. Jest w nim coś dziwnego, może jakaś pycha, może to, że wszyscy się nim zachwycają... A tak przecież czynili, jak mówi Jezus, fałszywym prorokom.

They say he is tender and full of compassion

Przebłaganie nie dokonuje się poprzez ścisłe wypełnienie wymagań sprawiedliwości, ale wbrew nim; Bóg, zaiste, nie jest niesprawiedliwy, ale przekracza On porządek sprawiedliwości. (Gustaf Aulen, Christus Victor)

czwartek, 12 czerwca 2025

wtorek, 10 czerwca 2025

Patent niedzielny

Zakończyliśmy okres wielkanocny, w którym jakoś łatwo było każdą niedzielę obchodzić jako kolejną niedzielę Paschy, niedzielę Zmartwychwstania. Ale co zrobić z okresem zwykłym? Wszystkie niedziele tak samo zielone. Jak z każdej z tych niedziel zrobić, jak to mówią, małą Paschę? W brewiarzu mamy 'alleluja' przy antyfonach niedzielnego oficjum. Hymny modlitwy czytań w niedziele zwykłe mówią o zmartwychwstaniu, o dniu pierwszym i jednocześnie ósmym, w którym Pan zmartwychwstał. (W polskim brewiarzu jest trochę inaczej.) Ale czy to wystarczy do przeżycia wielkanocnego zwykłej niedzieli? Jak sobie z tym radzicie? Macie jakieś swoje patenty? Jak przeżywacie misterium paschalne w niedziele okresu zwykłego?

niedziela, 8 czerwca 2025

Dobrze i źle

Jestem wdzięczny panu organiście w mojej parafii, bo części stałe mszy i sekwencję do Ducha Świętego zaśpiewał dziś po łacinie. Niestety, ludzie łącznie z kapłanem na sekwencję znowu wstali.

Natomiast mam znów do zarzucenia tym, którzy przygotowywali lekcjonarz na rok C, ten nieudany rok C. Ewangelia dzisiejsza: J 14:15-16. 23b-26. Ewangelia sprzed dwóch tygodni, z 6. niedzieli wielkanocnej: J 14:23-29. Po co te powtórzenia? Jak już pisałem przy okazji Wniebowstąpienia, tak wielka uroczystość jak Zesłanie Ducha Świętego powinna mieć tylko jedną Ewangelię, najlepiej tę z roku A, w której Chrystus Pan mówi do Apostołów: Weźcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone. Jest to przecież także antyfona do pieśni Zachariasza w dzisiejszej jutrzni. Pamiętam liturgiczną kartkę na Zesłanie Ducha Świętego w Rzymie, w roku Pańskim 1991. To był rok B, i podana była Ewangelia na rok B, ale z uwagą, że można odczytać, także tam podaną, Ewangelię z roku A. Szkoda, że w Polsce nie ma takiej możliwości.

W sekwencji po łacinie nie ma cierni. Jest tylko wszystko szkodliwe, a dokładniej podwójne przeczenie, nihil est innoxium. Nic nie jest nieszkodliwe, czyli, przez litotes, wszystko jest szkodliwe.

Bogu niech będą dzięki, alleluja, alleluja, śpiewane na koniec dzisiejszej mszy: dziękczynienie najpiękniejsze za łaskę okresu wielkanocnego, za misterium paschalne, z którego czerpanie musi nam teraz wystarczyć aż do przyszłego roku.

Wczoraj, mimo kichania, zaszczepiliśmy Huana. Według lekarza nie powinno to spowodować żadnych komplikacji, oby Bóg tak sprawił. Zęba na razie nie ruszamy, ale jeśli infekcja będzie nawracać, trzeba będzie, jak to wet ujął, się nad nim pochylić. Duchu Święty Ożywicielu, pobłogosław Huana.

Odpuszczenie grzechów i miłosierdzie

Duch Święty, jak mówi jedna z modlitw mszału, jest odpuszczeniem grzechów. A jak mówi jeden z psalmów, jest też miłosierdziem lepszym od życia. On napełnia i nasyca nasze dusze, dlatego wznieśmy ręce w imię Jego i wielbijmy Go.

piątek, 6 czerwca 2025

Powitanie

Po co mówić na początku mszy: Witam wszystkich serdecznie na Eucharystii – skoro wystarczającym powitaniem są słowa Pan z wami.

czwartek, 5 czerwca 2025

Dzienniczek

Zacząłem czytać Dzienniczek św. Faustyny, z myślą, że przyniesie mi ulgę w depresji. Chłopaki w nowicjacie ciągle o nim mówią. Zacząłem czytać na chybił trafił i przeraziłem się. Jezus ciągle ma do Faustyny jakieś pretensje, ciągle ją poniża, chce, aby cierpiała. Nie potrafię tego czytać. Moja przyjaciółka z Karmelu mi napisała, że tak bywa z prywatnymi objawieniami, i że nie wiadomo, odkąd dokąd jest Faustyna, a odkąd dokąd Jezus, a poza tym, Jezus każdego traktuje indywidualnie. I żebym nie czytał, jeśli nie potrafię.

Mnie osobiście jeszcze jedna rzecz związana z Faustyną nie daje spokoju, a mianowicie nowenna do Miłosierdzia Bożego i sama jego uroczystość w czasie oktawy wielkanocnej. Powtarza się w koronce wspomnienie męki Zbawiciela, a nic się nie mówi o Jego Zmartwychwstaniu, które Kościół święty, Matka nasza, właśnie uroczyście przeżywa! Trochę to dziwne, a już zupełnie sprzeczne z liturgią. Owszem, Zmartwychwstały zachował swoje pięć ran krzyżowych, ale już nie cierpi żadnej męki... Rozważaliśmy Jego mękę w Wielkim Poście.

Ktoś ma jakieś swoje doświadczenia z Dzienniczkiem i nowenną? Jak sobie z nimi radzicie?

Sama koronka, odmawiana w ciągu roku, mi nie przeszkadza, tylko w oktawie wielkanocnej zgrzyta.

środa, 4 czerwca 2025

Módlmy się do Ducha Świętego

Od Ciebie nic nie jest mocniejsze, od Ciebie nic nie jest lepsze;
Ty serca oświecasz, przez Ciebie do Ojca wszechrzeczy się idzie, i do Syna.
Źródło rozumu, Dawco radości, lekarstwo na wady, Duchu rady (...)
Darze wybrany, rozumienie dający, dający i miłość, prawego kochający.
Ojca i Syna Duchu, ożywicielu Paraklecie, Tyś palcem Boskiej prawicy. 
(sekwencja na środę po Pięćdziesiątnicy, ok. 1200, anonimowa)

wtorek, 3 czerwca 2025

Skończył się maj

Ludzie się cieszą, że skończył się maj. A przecież to ma być najpiękniejszy miesiąc roku... Ja się nie cieszę, mnie to przeraża – i nie umiem dokładnie powiedzieć, co jest źródłem tego przerażenia. Po prostu czuję, że coś jest nie tak.

Adwokat

Taki w sądzie, nie w kieliszku. Adwokatem jest Duch Święty, po grecku parakletos. To od czasownika para-kaleo, czyli przy-woływać, po łacinie będzie to ad-vocare, stąd ad-vocatus, czyli przywołany na pomoc. Adwokat w sądzie, czyli obrońca. Taki jest Duch Święty. To więcej niż pocieszyciel. Dobrym tłumaczeniem jest angielskie słowo comforter. Ten, który wzmacnia, daje siłę. Duch, który sprawia, że nie jestem samotny, bo mieszka u mnie, jak zapewniał Jezus (J 14:16).

Dni przed Zesłaniem Ducha Świętego są piękne w liturgii, teksty o Nim mówiące... Ten tydzień jest jak tydzień przed Bożym Narodzeniem, pełen tęsknoty i oczekiwania. Przyjdź, mówi Oblubienica do Ducha. Przyjdź i odziej mnie na ucztę weselną Baranka.

niedziela, 1 czerwca 2025

Śmierdziel w akcji

Na początku mszy Śmierdziel odczytuje jakieś gotowe, drukowane, kupne wprowadzenie. Po cholerę to? W czasie Chwała na wysokości przegląda lekcjonarz. W czasie dialogu przed prefacją wertuje mszał, szukając śpiewanej wersji prefacji, którą śpiewa z błędami (z aniołów zrobili się apostołowie). Nie mógł wyjść pięć minut przed mszą i zaznaczyć sobie, i przećwiczyć? Bierze złe wspomnienie tajemnicy dnia. Patenę z Hostią podnosi na słowa z Chrystusem, kielich na w Chrystusie, obydwa stawia na ołtarzu, mówiąc w jedności Ducha Świętego. I, oczywiście, nie może być ośmielamy się mówić, musi być ośmielamy się modlić, a wezwani być musimy na Jego świętą ucztę, bo na samą ucztę to widać dla Śmierdziela za mało.

Boże, czy ten kapłan odprawi kiedyś, chociaż raz, mszę świętą godnie i godziwie? To jest tak gorszące, że popłakać się można. Taka bylejakość, taka nonszalancja, taka ohyda. Albo czy mógłbyś chociaż sprawić, żebym nie trafiał na msze przez niego bezczeszczone?

sobota, 31 maja 2025

Wyjątkowo zimny maj

Cieszę się, że się spełniło to, co napisałem 1 maja. Przynajmniej taki sukces.

Nieudany rok C

Uważam, że niezbyt mądrze wprowadzono podział na Ewangelie synoptyczne roku A, B i C w Wigilię paschalną, Wniebowstąpienie i Zesłanie Ducha Świętego. Tak wielkie uroczystości powinny zostać z jedną Ewangelią, i w przypadku Wniebowstąpienia powinna to być Ewangelia według św. Marka. Dlaczego? Dlatego, że Mateusz Wniebowstąpienia w ogóle nie opisuje, a Łukasz opisuje je w Dziejach Apostolskich, z których jest wzięte pierwsze czytanie tej uroczystości, po co więc czytać jeszcze jeden jego opis, z Ewangelii, tak jak to jest w tym roku? No ale cóż, już tego nie zmienią, i zostanie tak na wieki wieków.

Tryptany. Leki na klasterowe bóle głowy. Niestety, neurolog (dr n. med.) nie wiedziała, że nie należy ich łączyć z lekami stosowanymi w chorobie dwubiegunowej (lit i SNRI). Może nastąpić zespół serotoninowy, potencjalnie groźny dla życia. Na szczęście nie wykupiłem. Leku, znaczy się.

czwartek, 29 maja 2025

W niektórych krajach poza Polską

A więc np. w Annwfyn, dzisiaj Pan wśród radości wstępuje do nieba. Tak naprawdę, Wniebowstąpienie to druga strona Zmartwychwstania. Wywyższenie Syna Człowieczego i przemienienie Go chwałą, jak to już zapowiadały nieszpory Wielkiej Soboty (ant. do pieśni Maryi). Całe misterium paschalne, które przeżywamy w tym świętym czasie wielkanocnym, a które ma przenikać i przemieniać nasze życie, jak o to prosiły liczne modlitwy.

Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, * śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.

wtorek, 27 maja 2025

Gdzie się podziało to Alleluja?

Pieśni wielkanocnych na mszach już nie śpiewają, czasami tylko na wejście. A okres wielkanocny wciąż trwa. Obudźcie się, a zajaśnieje wam Zmartwychwstały. ALLELUJA. 

poniedziałek, 26 maja 2025

Czemu takie brzydkie?

Paschały w polskich kościołach. Bardzo są brzydkie, nie wiem, czy w ogóle robione z wosku, a jeżeli tak, to z jakiegoś gorszej jakości, ciemnego, podłego. A przecież to najważniejsza świeca w całym kościele. Przedstawia zmartwychwstałego Jezusa, powinna być piękna.

sobota, 24 maja 2025

Dalacin C, 150 mg

Huan znowu dostał antybiotyk, jak w tytule. Na tydzień, a potem lekarz go obejrzy i zdecyduje, czy trzeba będzie ząb usunąć. A może ta flegma to nie od zęba...

Rocznica mojej pierwszej Komunii świętej. Właśnie w dzień Maryi Wspomożycielki chrześcijan. Może uda mi się iść na mszę wieczorną, bo rano nie byłem w stanie.

Opuszczenie od bliskich (?).

Przeczytałem książkę Szczeliny. Bóg w popękanej psychice. Całkiem OK, pomijając niesamowicie przesłodzone rozdziały o terapii i  szpitalu psychiatrycznym. To nie jest zachęcające, kiedy wszystkie terapeutki (same babeczki!) cały czas się śmieją, uśmiechają i w ogóle są idealne do kwadratu.